Jak byłem mały, to nieraz oglądałem bajki na slajdach... Rzutnik, kawałek ściany
i inny świat gotowy...
Teraz po jakichś 20 latach sam robię slajdofilmy i chciałbym opowiedzieć o tym,jak się je robi. Po co w ogóle robić slajdy? Ja myślę, że warto. Bo: jeśli ma się w głowie dziwne rzeczy, to można zrobić o tym film; jeśli gra się w jakiejś kapeli, to można porobić slajdy z textami i wyświetlać je podczas koncertów, jak się komuś nudzi to może zrobić slajdy (najlepiej metodą 2 - wychodzą b. jasne ale kontrastowe) i wieczorem wyświetlać je przez okno na ścianę - np. na sąsiedni blok; i wreszcie, last but not least, jak się nie jest przystojnym ani bogatym to trzeba zostać artystą (no nie Tytus?).
Jest wiele metod robienia slajdów - część z nich jest powszechnie znana, część z nich wymyśliłem samemu.
Metoda 1 - czyli po prostu. Kupujesz w sklepie fotograficznym kliszę do slajdów, robisz zdjęcia, a potem dajesz tę kliszę do wywołania w zwykłym zakładzie fotograficznym. Następnie tniesz klisze na poszczególne klatki,
wkładasz do ramek (można je kupić w sklepie fotograficznym - nie plac więcej niż 20 groszy od sztuki).
Metoda 2 - czyli xerowanie na folię. Najpierw robisz matryce - czyli na białej kartce rysujesz kwadraciki o wymiarach slajdu (tj.40mm x 35mm krawędź zewnętrzna i 35mm x 25mm wewnętrzna). Następnie w tych kwadracikach umieszczasz rysunki, napisy, kolaże i co nie tylko. Później w sklepie papierniczym albo artystycznym kupujesz folie do xerowania i xerujesz matryce na folie. Jeśli takie (tj. małe) rozmiary klatek w matrycy są dla ciebie za małe, żeby w nich rysować, to możesz całą matrycę powiększyć (bądź to na xero, bądź to od razu rysując większą) - tylko musisz pamiętać, żeby potem, kiedy będziesz xerował na folie, odpowiednio to pomniejszyć. Tzn. jeśli matrycę powiększasz iks razy to później musisz pomniejszyć ją 1/iks razy, czyli jeśli powiększasz ją X procent, to potem musisz pomniejszyć ją 100*(1/(0.001*X)) procent. Ja najczęściej stosuje powiększenie 141% i odpowiadające mu pomniejszenie 71%. Jeśli tego nie rozumiesz, to obejrzyj sobie ramkę od slajdów i pomedytuj albo spójrz na ilustracje. Tą metodą możesz robić slajdy tak czarno-białe, jak i kolorowe (z tym że kolorowe wychodzą nieco drożej, bo kolorowe xero jest droższe i nieraz chcą robić tylko na własnej folii).
Teraz metoda 3 - czyli fotografowanie obrazków. Zasada jest prosta jak świński ogon - na kartce (niekoniecznie białej) formatu takiego jak z bloku malujemy, rysujemy, wycinamy, naklejamy itp. tworzymy. A potem to fotografujemy, otrzymaną zaś kliszę tniemy na klatki i oprawiamy w ramki. I już mamy slajdy. Można ta metoda robić slajdy tak kolorowe, jak i czarno-białe, tyle że jak robi się slajdy kolorowe, to trzeba pamiętać o zafałszowaniach koloru wynikających z tego, że nakładają się tu 3 efekty: primo - przecież klisza to negatyw, więc każdy kolor odwróci się w swój kolor przeciwny - tj. czerwony w zielony itepe; po drugie: klisza kolorowa nie odwraca kolorów dokładnie, ale dodatkowo przesuwa je trochę w stronę czerwieni - tak więc biała kartka nie wyjdzie ci czarna tylko bura; tercjo: ponieważ nie używasz chyba światła całkiem białego (chyba, że używasz lampy błyskowej albo światła słonecznego), to twój wyjściowy slajd będzie nieco przesunięty w błękitozieleń. Tak więc efekt końcowy nie jest do końca przewidywalny.
Metoda 4 - bierzesz kawałek starej naświetlonej kliszy i wydrapujesz na niej.
Metoda 5 - zwykle negatywy fotograficzne też można używać jako slajdy.
Metoda 6 - slajdy albo negatywy można rzucać na ciało (albo na cokolwiek) i tak powstał0 efekt fotografować. Zaś kliszę użyć jako slajd.
Metoda 7 - do slajdolotu można włożyć zamiast slajdu cokolwiek - np. pudełko po tiktakach wypełnione piana. W niektórych rzutnikach realizuje się to prosto, w niektórych trzeba zdjąć pokrywę (uwaga!!! napięcie!!!). W niektórych może się nie da.
I wreszcie metoda 8 - czyli pójście do biblioteki publicznej i wypożyczenie slajdów (niektóre biblioteki, na przykład szczecińska, posiadają zbiory slajdów na tematy edukacyjne, typu "Muzyka Prehistorycznych Słowian", "Powstanie w Getcie" czy "Życie i twórczość W. Majakowskiego".
Którą metodę wybrać? To zależy czego chcesz. Zresztą nie będę ci radził - samodzielnie oceń cenę, swoje umiejętności i to, co chcesz uzyskać. Miłej zabawy!